Miło mi powitać po dość dłuuugiej przerwie! Przez ten czas w moim życiu nie zaszły żadne znaczące zmiany, spędziłem kilka przyjemnych dni nad Morzem Bałtyckim i bardzo szybko zbliżam się do "godziny zero"...
Z każdym kolejnym dniem myślenie o pakowaniu, przygotowywaniu, kupowaniu i cholera wie czym jeszcze, jest intensywniejsze. Pierwszym z elementów, jakie nabyłem jest książeczka rozmówkami polsko - greckimi, jednak przyznam, że już patrząc na sam alfabet, może się odechciewać jakiejkolwiek nauki... :)
Mogę powiedzieć, że do książek miewam szczęście, bowiem udało się ją kupić po okazyjnej cenie w Matrasie - zaledwie 6,90 zł :) Już rok temu, jadąc na wakacje w Chorwacji, trafiłem na "kieszonkowy" słownik polsko-chorwacki, który przeceniono z 40 zł na ... 4,90.
Chciałem też kupić jakiś przewodnik, aby wiedzieć co warto tam zobaczyć oprócz znanych z opowieści kolegów i koleżanek miejsc. I znów nadarzyła się niezła okazja - bazarowe stoiska z przecenionymi starymi gazetami i książkami funkcjonują bardzo dobrze w Nowej Hucie i kilkusetstronicowa książka o Cyprze z cyklu "Podróże marzeń", wydana wraz z moją "ulubioną" Gazetą Wyborczą swego czasu, kosztowała mnie zaledwie "dyszkę".
Duża część książki poświęcona jest historii Cypru, od najbardziej zamierzchłych czasów, aż po XXI wiek... Z tym jednak zastrzeżeniem, że wciąż możemy w niej czytać o świetnie funkcjonującej cypryjskiej gospodarce... :) Ale nie to jest tam najważniejsze. Ważniejsze jest to, że dobrze opisane są poszczególne regiony Wyspy Afrodyty, zarówno te zamieszkane przez Greków cypryjskich, jak i te będące pod okupacją turecką. Oczywiście nie jest to czas, aby pisać o tym, co zamierzam tam zobaczyć. :)
Jestem też na etapie zakupienia torby na bagaż podręczny... No bo przeto każde linie lotnicze mają swoje pomysły, jaki to ma być format.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz